oferty specjalne

zgłoś ofertę
Jedziemy na wakacje...

No i nadszedł lipiec – miesiąc urlopów i spontanicznych wyjazdów. Wielu z nas już od dawna odliczało czas do upragnionych wakacji. W ferworze przygotowań bardzo często zapominamy jednak o tym, co przyziemne. Zanim więc wyruszymy w podróż życia, zadbajmy o zabezpieczenie naszego mieszkania na wypadek nieprzewidzianych sytuacji. Nikt przecież nie chce, aby zasłużony odpoczynek zakończył się stresem i przedwczesnym powrotem do domu. 

Nie daj się okraść!

Nieobecność lokatorów to nie lada gratka dla złodziei, którzy bardzo często są doskonale zorientowani w temacie naszych wakacyjnych planów. Pierwszą przeszkodą, która staje zazwyczaj na ich drodze, są drzwi. Warto więc zainwestować w te antywłamaniowe. Jeżeli jednak nie posiadamy trakowych, świetnym rozwiązaniem mogą okazać się dostępne na rynku nowoczesne zamki lub ochronna blokada.  Przed wyjazdem rozejrzyjmy się raz jeszcze po swoim mieszkaniu. Okna i lufciki (także te najmniejsze) powinny być starannie pozamykane. Zwróćcie uwagę na to, czy nie są „rozszczelnione”. 

Zabezpiecz cenne przedmioty

Zastanówmy się także, które z posiadanych przez nas przedmiotów są wartościowe i mogą stanowić łakomy kąsek dla potencjalnego przestępcy. Sporządźmy listę tych rzeczy wraz z ich cechami charakterystycznymi. Spiszmy numery seryjne artykułów gospodarstwa domowego. Czynności te, choć dla niektórych pewnie wydadzą się przesadą, w razie kłopotów umożliwią policji namierzenie i zidentyfikowanie łupów. Jeżeli to możliwe, nie eksponujmy cennej biżuterii. Chętni mogą skorzystać z oferowanych przed niektóre banki depozyty. Dla innych lepszym rozwiązaniem będzie pomoc rodziny, która od czasu do czasu wpadnie i sprawdzi, czy w naszym domu wszystko w porządku. Jeżeli posiadamy zainstalowany alarm, nie zapomnijmy go uruchomić. Powiadommy także firmę, której zlecamy ochronę lokum, o swoich planach. 

Okna i drzwi inwestycją na przyszłość

Większość włamań nadal dokonywana jest właśnie przez okna. Zdarzają się nawet sytuacje, że złodzieje próbują się dostać do wnętrza mieszkania małymi otworami od strony piwnicy. Jeżeli mieszkamy na parterze, pomyślmy nad tym, czy nie warto zainstalować w nich metalowych krat lub rolet antywłamaniowych. O ile rolety to całkiem spory wydatek, o tyle zakup tych pierwszych nie powinien zbytnio obciążyć domowego budżetu. Na rynku znajdziemy także cały arsenał drzwi antywłamaniowych. Wśród bogatego asortymentu warto zwrócić uwagę na te zawierające specjalne bolce antywyważeniowe, które uniemożliwiają złodziejowi użycie łomu. 

Ubezpieczać czy nie?

Odpowiedź na powyższe pytanie brzmi prosto: tak, jeżeli tylko mamy taką możliwość, ubezpieczmy nasz dom na wypadek kradzieży. Według danych Komendy Głównej Policji liczba włamań do mieszkań prywatnych cały czas rośnie. Tylko w 2013 roku odnotowano ich aż 118 483! Takie ubezpieczenie przyda nam zresztą się nie tylko w czasie urlopu. Bardzo często złodzieje dokonują rabunku np. wtedy, gdy śpimy. Dobrze zabezpieczyć się na wypadek takich sytuacji. Firmy ubezpieczeniowe oferują nie tylko ubezpieczenie mieszkania jako całości, ale także zabezpieczenie pojedynczych wartościowych przedmiotów. O cenne rzeczy możemy także zadbać, ubezpieczając je dodatkowo na wypadek takich sytuacji jak np. zalanie mieszkania wodą, wichura, a nawet uderzenie pioruna. Myśl, że w przypadku włamania lub innych przypadków losowych nie pozostaniemy na lodzie z niczym, zapewni Państwu komfort psychiczny i pozwoli w pełni delektować się urokami lata.

Obecny nieobecny 

Jedną z najlepszych metod na zwiedzenie potencjalnego złodzieja jest symulowanie obecności w domu. W sklepach można zakupić urządzenia, które raz na jakiś czas automatycznie zapalą i zgaszą światło w mieszkaniu. Tak zwane „symulatory” nie są drogie i kosztują w granicach 20-50 złotych. Jeżeli ich jednak nie posiadamy, poprośmy sąsiadów bądź członków rodziny, aby raz na jakiś czas pojawili się w domu. Niech zaznaczą swoją obecność – pootwierają okna, wyjdą na ogródek czy włączą telewizor. Umówmy się z sąsiadami, żeby regularnie zabierali spod naszych drzwi stosy ulotek reklamowych. Niech ktoś odbiera korespondencję ze skrzynki pocztowej. Udowodnijmy złodziejom, że nasz dom nie pozostał bez opieki.  

Najlepszym zabezpieczeniem… dobry sąsiad!

O sąsiedzkiej pomocy pisaliśmy w naszych artykułach nie raz. Także w kwestii włamań nikt nie sprawdzi się tak dobrze, jak przyjaciele zza ściany. To właśnie oni pierwsi zauważą kręcącego się w okolicy nieznajomego lub podejrzanie zachowujących się przechodniów. Starajmy się być z nimi w kontakcie. Powiadommy ich o naszych wakacyjnych planach i podajmy orientacyjną datę powrotu. Niech podleją nasze kwiatki, a przy okazji sprawdzą, czy w naszym mieszkaniu wszystko w porządku. Poprośmy, aby informowali nas w razie nagłych wypadków. W końcu to właśnie oni będą pierwsi na miejscu ewentualnego włamania.